Zarówno piosenki, jak i bajki są bardzo pomocne w nauce języka obcego. Bez wątpienia świetnie się uzupełniają. Według mnie jednak, to właśnie piosenki pełnią najważniejszą rolę w przyswajaniu drugiego (i kolejnego) języka przez dziecko. Dlaczego? Zerknijcie poniżej:
1. Nauka poprzez skojarzenia
Piosenki można śpiewać wiele razy w ciągu dnia, gdy tylko mamy na to ochotę. Możemy śpiewać na temat codziennych czynności, by skojarzyć dzieciom dane słownictwo z konkretnym zajęciem, np. o gotowaniu w trakcie przyrządzania posiłku lub o kąpieli podczas wieczornej toalety. Zawsze w momencie, gdy przychodzi nam na myśl któraś z dziecięcych piosenek, możemy wykorzystać sytuację i podsunąć dzieciom gotowe zwroty i wyrażenia opisujące okoliczności, w których się właśnie znajdujemy. Sprawdźcie, np.: Codzienne czynności, czyli krótkie piosenki angielskie na każdą okazję. Możemy też zrobić dokładnie na odwrót - jeśli podoba nam się jakaś piosenka, postarajmy się stworzyć odpowiednie warunki do tego, by "pokazać" ją dziecku, np. używając odpowiedniej zabawki, rysunku, itp.
2. Powtórzenia
Często powtarzane teksty zapadają w pamięć. Jak w przypadku nauki poprzez skojarzenia, piosenki o codziennych czynnościach można powtarzać codziennie (tygodniami, miesiącami...), co sprawi, że dziecko zapamięta nawet najbardziej złożone teksty i wyrażenia.
3. Rymy
Piosenki często napisane są wierszem. Zawierają wiele rymów, dzięki którym łatwiej jest zapamiętać ich teksty. Ponadto, uświadamiają dziecko o istnieniu podobnie brzmiących wyrazów (a co za tym idzie podobnie czytanych i/lub pisanych) co w przyszłości może przełożyć się na szybsze opanowanie umiejętności czytania i pisania.
4. Nauka w ruchu
Śpiew, nucenie często przeradza się w taniec, a więc uczymy się języka obcego angażując dodatkowo inne swoje (i/lub dziecka) części ciała, co jeszcze bardziej ułatwia zapamiętanie nowego materiału. Stąd też popularność zabaw paluszkowych lub piosenek typu Head, Shoulders, Knees & Toes. Po piosenki, które świetnie nadają się do tańczenia zerknijcie do Angielskie zabawy ruchowe dla przedszkolaków oraz BADANAMU, wprost idealne dla żywych, ruchliwych przedszkolaków!
5. Interakcja z rodzicem
Obojętnie czy wymyślamy do piosenki cały układ choreograficzny, czy jedynie nucimy; czy śpiewamy po cichu do ucha, czy na całe gardło - robimy to my, rodzice, nie maszyna. Tutaj najbardziej widać różnicę pomiędzy bajką a piosenką, ponieważ w przypadku tej pierwszej interakcja z rodzicem może być ograniczona do zera. Pamiętajmy, że najefektywniej przyswajamy język obcy podczas bezpośredniego kontaktu z człowiekiem, gdy czujemy potrzebę i chęć wyrażenia swoich potrzeb i emocji.
6. Uzupełnianie braków w wiedzy rodzica
Nie każdy rodzic wprowadzający drugi język swojemu dziecku jest po filologii. Jeden szczyci się bardzo dobrą znajomością języka, drugi podstawową, a trzeci rzuca się na głęboką wodę i postanawia zacząć od zera. Kibicuję każdemu z rodziców, bo mam wrażenie, że jestem/byłam w każdej z tych sytuacji. Dla tych z Was, którzy są świadomi swoich braków w zakresie słownictwa i znajomości gramatyki języka, który zdecydowaliście się wprowadzić dziecku, szczególnie polecam naukę poprzez muzykę i piosenki. Odsyłam również do Czy da się nauczyć dziecko języka, którego się nie zna? Nasza przygoda z hiszpańskim.
7. Większy wkład rodzica, czyli samorozwoju ciąg dalszy
Uczenie się tekstów piosenek na pamięć i odgrywanie z dzieckiem scen nierzadko jest dla rodzica wyzwaniem. Potrzeba mobilizacji i samodyscypliny, a to często pozytywnie wpływa na samorozwój rodzica. O ile nursery rhymes mogą dla jednych wydawać się proste, inni będą potrzebowali czasu, by wprowadzić je w życie bez pomocy tableta. Dodatkowym utrudnieniem są piosenki w języku, którego rodzic zdecydował się uczyć od podstaw wraz z dzieckiem. Szczególnie wtedy, warto przysiąść i wyuczyć się tekstów, ponieważ pozwoli to opanować trwale i porządnie materiał zarówno nam, jak i dzieciom.
8. Zawsze w zanadrzu
W przeciwieństwie do telefonu, tableta czy komputera, śpiewać możemy zawsze i wszędzie, nie przejmując się zasięgiem, baterią czy dostępem do internetu. Brak jakichkolwiek ograniczeń daje nam wolność, elastyczność i gotowość w każdej sytuacji, gdy tylko jest potrzeba zainteresowania lub zajęcia czymś dziecka. Ponadto, śpiewać lub odtworzyć płytę z piosenkami można w dowolnym momencie dnia, nawet w trakcie indywidualnej zabawy dziecka bez obaw, że je rozproszymy (jak miałoby to miejsce włączając bajkę). Dziecko dalej będzie się bawić, chłonąc dźwięki i teksty piosenek w między czasie.
9. Ograniczony czas przed ekranem
Nie należę do rodziców, którzy za wszelką cenę próbują ochronić dzieci przed elektroniką. Uważam, że dobrze dobrane (pod względem merytorycznym i językowym) bajki i filmy edukacyjne nie wyrządzą mojej córce krzywdy. Mimo to, staram się, by oglądanie telewizji, czy korzystanie z tableta było tylko jedną z wielu czynności, które córka może w ciągu dnia wykonać. I tutaj świetnie sprawdzają się piosenki.
10. Na polepszenie humoru
Muzyka na duży wpływ na nasze samopoczucie. O tak! Gdy jesteśmy szczęśliwi nucimy, śpiewamy... I w drugą stronę, śpiewając również poczujemy się szczęśliwsi. Piosenki potrafią nas rozweselić, gdy mamy gorszy dzień, poprawić nastrój lub uspokoić, np. przed snem. Podczas śpiewu wydziela się dopamina (hormon przyjemności) oraz obniża poziom stresu.
Dla zainteresowanych wprowadzeniem dziecku drugiego języka za pomocą dziecięcych piosenek gorąco polecam bloga Anny Weber POWER OF MELODY. Znajdziecie tam mnóstwo wartościowych materiałów i inspiracji. Materiałami, które wpadły mi w oko będę się z Wami dzielić w zakładce Piosenki. Natomiast recenzje płyt z dziecięcą muzyką dostępną na polskim rynku znajdziecie w dziale Płyty.
A Wy co myślicie o piosenkach w przyswajaniu drugiego języka? Uważacie, że bajki są lepsze? Zgadzam się, że są bardzo pomocne, ale jednak stawiam na piosenki, przynajmniej w początkowej fazie "nauki". Muszę za to przyznać, że bajki pozwalają osłuchać dziecko z naturalnym, szybkim tempem wypowiedzi oraz częściej niż piosenki naszpikowane są codziennym, "natywnym" słownictwem. Dlatego też uważam, że świetnie się uzupełniają, a dla osiągnięcia optymalnego efektu, jedne i drugie powinny być umiejętnie przeplatane.
Do zobaczenia wkrótce!
Kornelia
----------------------------------------------------------------
Jeśli podobał Ci się mój wpis podziel się nim z innymi.
Chętnie też przeczytam o Twoich doświadczeniach w komentarzu poniżej.
Kliknij by śledzić MojeDwujęzyczneDziecko na Facebooku, Youtubie, Instagramie, Twitterze.